Widziałem to na żywo z Sali Konferencyjnej Stadionu Narodowego. Później odpaliłem powtórkę na YouTube, żeby nie przegapić szczegółów. I wiesz co? Im dłużej to oglądam, tym bardziej mam mieszane uczucia.
🔥 Kulesza kontra pytanie o sukcesy
Dziennikarz TVN24 zapytał Cezarego Kuleszę o trzy największe sukcesy PZPN za jego kadencji. Brzmiało to jak zaczepka – pytanie miało pazur. Ale odpowiedź prezesa?
„Skupmy się na Janie Urbanie”.
Nie dało się nie zauważyć, że Kulesza był wyraźnie poirytowany. I szczerze? Trudno się dziwić – bo te sukcesy trudno wskazać. Kadra grała piach, wybory selekcjonerów przypominały casting w ciemno, a wizerunek związku ciągle odbija się od dna.
Tyle że... prezes nie może się obrażać za pytania. Zwłaszcza kiedy sam obiecywał „nową jakość”. No to dziennikarze pytają, gdzie ona jest. Naturalna kolej rzeczy.
---
🧠 Urban – sztab z domysłem
Jan Urban oficjalnie został selekcjonerem. Towarzyszył mu Jacek Magiera, nazwany drugim trenerem, choć równie dobrze można byłoby go nazwać pełnoprawnym partnerem.
Ale prawdziwa nerwowość pojawiła się, gdy dziennikarz z Meczyków zapytał Urbana, czy PZPN ingerował w dobór jego sztabu szkoleniowego. Odpowiedź była spokojna, ale czuć było napięcie.
Czy ktoś mu kogoś narzucił?
Czy miał inne pomysły?
Czy czuł, że to pytanie podważa jego autonomię?
Nie wiem. Ale wiem, że Urban w tej chwili musi dopiero pokazać, że to on naprawdę prowadzi ten zespół. A nie „grupa trzymająca władzę”.
---
📄 Kontrakt na tajniaka
Jednym z większych rozczarowań konferencji było unikanie konkretów. Kulesza nie podał długości kontraktu z Urbanem, nie powiedział nic o klauzulach czy warunkach.
"To wiedza dla nas, trenera i akcjonariuszy” – padło ze strony prezesa.
No to przypomnę: ja, Ty, wszyscy podatnicy – jesteśmy pośrednimi akcjonariuszami. Bo to z budżetu państwa płyną pieniądze do piłki. Z naszych podatków finansuje się boiska, zgrupowania, czasem nawet przeloty i hotele. A jeśli jeszcze dołożyć wątek licznych bankietów i legend o wódce w centrali, to tym bardziej brakuje przejrzystości.
Nie chodzi o to, żeby znać kwotę brutto netto do złotówki – ale o to, żeby wiedzieć: czy ten kontrakt ma sens, plan i odpowiedzialność. A nie tylko nazwisko.
---
🧩 Magiera – asystent, który może być liderem?
Jacek Magiera został ogłoszony drugim trenerem kadry. Formalnie – asystent. W praktyce? To może być trener bardziej nowoczesny, bardziej uporządkowany i bardziej gotowy na XXI wiek niż Urban.
Nie zapominajmy – to on był twórcą remisu z Realem Madryt, prowadzonego przez Zizou. To on zna od podszewki młodzieżową piłkę i ma dobre oko do szczegółu.
Urban to charyzma, szatnia, przeszłość jako piłkarz. Magiera – to może być przyszłość.
Może się uzupełnią. A może to cicha wymiana pokoleń – z opóźnionym zapłonem.
---
🤐 O co nie zdążyłem zapytać
Miałem przygotowane pytanie, którego nie zdążyłem zadać – czy wraz z nowym selekcjonerem hierarchia w kadrze się zeruje? Czy każdy piłkarz zaczyna z czystą kartą, bez względu na nazwisko, medialność, czy pozycję w szatni?
Tego nie usłyszałem. Bo czasu dla mniejszych mediów po prostu nie było.
---
📉 Podsumowując?
Konferencja nie była zła. Urban mówił z głową, Magiera był konkretny, Adrian Mierzejewski pojawił się jako nowy „koordynator” – czyli coś w stylu dyrektora reprezentacji. Ale uniki, brak szczegółów i wyczuwalna nerwowość Kuleszy sprawiły, że więcej mam pytań niż odpowiedzi.
Bartosz Tyszko
Komentarze
Prześlij komentarz